NA KAJAKOWYM SZLAKU
Przyjechaliśmy na start wycieczki. Rzeczy wyładowane z pociągu, autobusu; gdzie ruszyć dalej?
Mapa, informacje zasięgnięte od ludności, pozwolą wybrać najodpowiedniejsze miejsce do wodowania i najlepszy sposób dojścia do wody.
Przed opuszczeniem „bazy“, należy skontrolować całość przygotowań, uzupełnić zakupy. Ileż to razy zapomniano kupić w ostatniej chwili paliwa do kuchenek! Przed odjazdem, jeśli jest to wycieczka konkursowa, trzeba uzyskać poświadczenie pobytu od władz lub instytucyj miejscowych.
Porządek dzienny musi być ułożony tak, by mimo dużej pracy dawał dostatecznie dużo odpoczynków.
Pobudkę robimy o 5.30, kucharz może wstać nawet wcześniej o kwadrans.
Pół godziny przeznacza się na mycie (kąpiel), drugie pół godziny na naprawę uszkodzonego sprzętu i zwijanie obozu.
O godz. 6.30 następuje obfite śniadanie, poczem zwijanie kuchni, mycie naczyń, ładowanie łodzi.
O godz. 7.00 początek spływu, przyczem pierwsze pół godziny, ze względu na trawienie, ruma się ,.na miękko“ lub spływa z wodą. Jest to pora rannej konwersacji, projektów i t. p.
Od godz. 7.30 do 10.00 jazda w tempie. (50 minut rumania, 10 minut spływu). O godz. 10.00 dłuższa pauza, jakieś 20 minut spływu, pogawędka, drugie śniadanie. Od qodz. 10.20 do 12.00 znów jazda w tempie (50 + 10).
O godz. 12.00 postój obiadowy. Z kajaków wyładowuje się tylko kuchenki i prowjant. Robi się zakupy, potem kąpiel, plaża, zabawy, zbieranie grzybów, jagód.
O godz. 13.00 lekki obiad, poczem „pół godzinki“ leżenia w cieniu, pogawędka poobiednia, pisanie listów, dzienniczka, naprawa uszkodzeń i t. p„ mycie naczyń, zwijanie obozu. O godz. 15.00 odjazd w dalszą drogę. Około godz. 17.00, 20-minutowy odpoczynek na wodzie, ew. postój celem zakupienia prowjantu na wieczór i rano.
O godz. 18.00 wybór miejsca na postój, lądowanie. Kucharz natychmiast rozpala kuchenki, by ugotować wieczerzę, resztą wyładowuje kajaki, stawia namioty, urządza nocleg. Po wieczerzy — „ognisko“, od godz. 22.00 cisza nocna.
Po przybyciu na nocleg, należy przeprowadzić wywiad okolicy, aby stwierdzić, czy miejsce jest ustronne, bezpieczne. Miejsce na obóz musi być suche, osłonięte od wiatru, zakryte od strony wsi (aby nie mieć niepożądanych gości nocnych), mieć dobrą wodę do picia, opał na ognisko, no i piękne otoczenie.
Namioty stawia się tak, aby wejście było po stronie zawietrznej i „patrzało“ w stronę wody. Jeśli nie ma się materacy, należy wymościć posłanie sianem, słomą, gałązkami, pokrowcami od składaka i t. p„ aby mieć miękki i suchy nocleg. Spanie na gołej ziemi nikomu na dobre nie wyszło. „Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz“.
Kierownik przeprowadza przegląd sprzętu, notuje uszkodzenia i decyduje, które z nich naprawi się natychmiast, które rano, a które przy generalnej naprawie.
Kajaki na noc wynosi się na ląd i kładzie dnem do góry. Bagaż chowa się do namiotów i w kajaki. Nazewnątrz nie powinny się „walać“ żadne drobiazgi. Wieczorem unikać kąpieli. Przed komarami chroni (częściowo) dym, zawieszony w namiocie ręcznik zmoczony w occie, „japońskie kadzidło” (pomaga tyle, co i umarłemu), maście, kremy, moskitery. W razie plagi komarów, nie należy w namiotach palić światła. Po wejściu do wnętrza, namioty szczelnie sznurować.
Obóz jest nietylko miejscem noclegów. Przy ognisku skupia się całe życie „kulturalne i towarzyskie” wycieczki. Toczą się dyskusje, narady, odbywają uroczystości wyświęcania i opalania „włóczków“, odśpiewywane są „rewje” , tańczone balety. Wieczór w obozie, to najpiękniejsza i najweselsza część całodziennej włóczęgi.
Rano, po zwinięciu obozu i oporządzeniu sprzętu, należy starannie zatrzeć ślady pobytu. Śmiecie, papiery spalić, ogień zagasić i rejon obozu uporządkować. Przed odjazdem, kierownik powinien obejść dokładnie miejsce noclegu, aby stwierdzić, czy czego nie pozostawiono.
Wieczór nadaje się na zakupy, łatwo wówczas o kupienie we wsi zarówno nabiału, jak i artykułów będących do sprzedaży w sklepach. W dnie odpoczynkowe (pół dnia lub cały), następuje generalna naprawa sprzętu, pranie, uzupełnianie dziennika, wysyłanie i odbiór korespondencji, paczek żywnościowych i t.p. W dnie te można wyjść na dłużej na ląd, aby zwiedzić osobliwości okolicy i łyknąć „kultury” (czytaj kina) oraz uzupełnić śpiżarnię.
Wybierając postój, trzeba liczyć się z porą otwierania urzędów, aby nie chodzić napróżno na pocztę, gdy jest zamknięta (godziny urzędowe zwykle 8 – 12 i 15 – 18).
Jeśli korzysta się z noclegów w budynkach, należy przybywać po listownem uprzedzeniu w zapowiedzianym terminie i wcześnie przed nocą. Po przedstawieniu się, okazaniu legitymacyj, wpisaniu do księgi gości, reguluje się zgóry opłaty za nocleg według obowiązujących stawek.
Jeśli się chce korzystać z jakichś urządzeń np. kuchni, należy zgóry omówić warunki z gospodarzem, aby nie było potem nieporozumień. W schroniskach należy przestrzegać ściśle regulamin, zachowywać się cicho tak, aby nie zaprzątać swoją osobą niczyjej uwagi. Jeśli się ma wyjechać o świcie, należy wieczorem zapłacić za wieczerzę i ew. śniadanie. Przed odjazdem, sprzątnąć po sobie, zabrać wszystkie swoje rzeczy i wpisać do książki podziękowanie za gościnę.
Dojeżdżając do obcej przystani (lub odjeżdżając od niej), pozdrawiamy ją przez uniesienie wiosła oburącz poziomo.
Szereg długich gwizdków znaczy „chcę lądować“. Dopóki ktoś nie wskaże miejsca na lądowanie, nie należy podjeżdżać, aby nie zajmować pomostów bagażem. (Dotyczy to głównie przystani o dużym ruchu).
W stodołach nie należy palić zapałek, świec, papierosów, gdyż o pożar nie trudno. Na zapytania odpowiadać uprzejmie, nie robić z siebie „bohaterów“, ani „półbogów”. Nie należy również zachowywać się za swobodnie „jak u siebie w domu”, bo i to razi.
Po zakończeniu wycieczki, należy uporządkować dzienniczek, przygotować według wzoru sprawozdanie. Jeśli ubiegamy się o nagrodę, należy wykonać szkic wycieczki na tzw. konturze lub kalce z mapy, załączyć opis, fotografje. Zauważone błędy „przewodnika” zakomunikować autorowi względnie P. Z. K. piśmiennie. Do instytucyj, od których doznało się szczególnie życzliwej pomocy przy organizacji i przeprowadzeniu wycieczki, należy wysłać listy z podziękowaniami, fotografje lub złożyć podziękowanie w prasie. Opisy i fotografje z ciekawszych wycieczek nadsyłać do redakcji czasopisma „Sport Wodny”, Warszawa, ul. Foksal 15. (Pismo to jest oficjalnym organem P. Z. K.).