KILKA SŁÓW O KAJAKACH SKŁADANYCH
Składak, jak już wiemy, jest to kajak rozbieralny. Szkielet z krótkich (do 1,50 m) części drewnianych obciąga wodoszczelna opona, Dobry składak musi mieć szkielet konstrukcji prostej, przejrzystej, być prędki w składaniu i rozbieraniu, sztywny, lekki, odporny na uderzenia i wstrząśnienia i łatwy do naprawy przy pomocy skromnych narzędzi z podręcznej skrzynki naprawczej.
Na szkielety używa się dziś wyłącznie wyborowego jesionu górskiego, o czystym, równoległym słoju. Jedynie części podrzędnego znaczenia (niektóre pręty, podłoga) oraz drzewca ożaglowania daje się z lekkiego świerku lub jodły.
Najważniejsze konstrukcyjnie żebra w części środkowej dziś niemal wyłącznie robione są z krótkich kawałków sklejanych i nitowanych. Żebra gięte (b. lekkie, wzmocnione w górnych rogach zastrzałami), stosuje się tylko bliżej stew.
Do silnego napięcia opony i usztywnienia szkieletu służy t. zw. dźwignia napinająca drabiny, stosowana dziś już przez wszystkie czołowe wytwórnie. Ponieważ zczasem guma opony rozciąga się, stewy posiadają przesuwane wkładki, t. z w. przedłużnice, pozwalające na wydłużenie szkieletu, potrzebne do dobrego napięcia opony. Wszystkie okucia robi się z twardego mosiądzu lub bronzu. W składaku nie powinno być pojedyńczych drobnych części (śrubek, tulejek i t. p.), któreby można zgubić. Składanie powinno być takie, aby dało się sprawnie wykonać bez żadnych pomocniczych narzędzi i bez użycia siły, nawet pociemku. Czas składania, przy wprawie, nie przekracza u dobrych konstrukcyj 15 minut. Pożądane jest cechowanie wszystkich części, aby ułatwić składanie i zapobiec pomyłkom.
7-warstwowa opona dla kajaków wędrownych na rzeki górskie powinna być wzmocniona od zewnątrz, wzdłuż listw drabiny przez podklejenie gumowych pasów ochronnych (szerokości ok. 6 cm).
Dziób i rufa powłoki, jak wykazała praktyka, najlepsze są z wulkanizowanej gumy. Okucia metalowe, pozornie lepiej chroniące składak przy uderzeniu, w rzeczywistości szybko niszczą gumę opony (guma „nie lubi“ sąsiedztwa metalu). Dziób gumowy, nie niszcząc powłoki, jednocześnie pełni rolę zderzaka.
Właz (kokpit) składaka powinien być przestronny (2,00 — 2,60 m). Pod pokładem, w części dziobowej i rufowej, muszą być łatwo dostępne luki ładunkowe na bagaż. Niektóre wytwórnie za tylnem siedzeniem dają specjalny luk na plecak (b. praktyczny).
Fartuch powinien być szczelny, a jednocześnie szybko odpinalny w razie wywrotki. Najlepsze są fartuchy troczone z boków włazu i zapinane pośrodku.
Cały składak pakuje się w 2 — 4 paczki. Spakowanie w 4 paczki pozwala na łatwe przeniesienie stosunkowo krótkich i lekkich tobołków i na wygodniejsze ich wyłożenie. Zwolennicy tylko 2 paczek nie bez słuszności twierdzą, że ciężar i nieco większe wymiary worków są minimalnem utrudnieniem, wobec korzyści (łatwość zabrania wszystkich rzeczy naraz, opłata w przechowalni bagażowej nie za 4, a za 2 sztuki i t. d.).
Składanie i rozbieranie. Niezależnie od szczegółów konstrukcji, ogólne zasady montowania są wspólne. Kolejność czyności jest następująca:
1) rozciągnąć na ziemi oponę, włazem do góry, obok ułożyć część dziobową i rufową oraz inne części szkieletu, posegregować listwy, pręty, żebra ;
2) złożyć część dziobową i rufową (stewa, pręty, po 2 żebra);
3) wsunąć zmontowane części w oponę (uważać na dobre ułożenie powłoki);
4) złączyć drabinę podłogi; napiąć szkielet dźwignią napinającą;
5) wstawić pozostałe żebra, połączyć listwy i pręty;
6) założyć i zapiąć obudowanie włazu (burtnice, oparcia i t. d.);
7) sprawdzić cały montaż, złączenia, podociągać śruby.
Rozbieranie przeprowadzamy w odwrotnym porządku czynności.
Montowanie należy przeprowadzać na miejscu czystem: na łące, pomoście, płachcie, nigdy zaś na piasku.